To mogło skończyć się tragedią, gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja kamiennogórskich policjantów ogniwa patrolowo-interwencyjnego – sierżanta Ireneusza Molis oraz starszej posterunkowej Klaudii Stelmaszczyk.
Wszystko wydarzyło się we wtorek (5 sierpnia) około godziny 20 przy stacji paliw w Kamiennej Górze. W pewnym momencie policjantka, która znajdowała się obok radiowozu, dostrzegła kątem oka coś niepokojącego – jakiś ruch na skarpie niedaleko. Mundurowi postanowili sprawdzić, co się wydarzyło, a kiedy podeszli bliżej zobaczyli, że kilka metrów niżej, w gęstych zaroślach, leży mężczyzna.
Widok był niepokojący – mężczyzna wyglądał na nieprzytomnego, a miejsce, z którego spadł, było strome i niebezpieczne. Policjanci natychmiast zaalarmowali dyżurnego jednostki oraz wezwali pogotowie ratunkowe. Nie czekając jednak na służby medyczne, ruszyli przez trudny i zdradliwy teren, by dotrzeć do poszkodowanego. Gdy znaleźli się przy mężczyźnie, natychmiast sprawdzili jego funkcje życiowe. Oddychał, choć miał widoczne poważne obrażenia głowy. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy i nie opuścili go ani na moment aż do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego oraz strażaków.
Dzięki ich szybkiej i profesjonalnej reakcji mężczyzna został bezpiecznie przekazany pod opiekę ratowników medycznych i trafił do szpitala. To kolejny dowód na to, że policjanci nie tylko strzegą porządku, ale przede wszystkim są gotowi do niesienia pomocy tam, gdzie stawką jest ludzkie życie. Nie wahać się – działać. Taka postawa zasługuje na najwyższe uznanie.
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Kamiennej Górze młodszy aspirant Katarzyna Trzepak
