40-letni rowerzysta, którym zajmowali się ratownicy medyczni z Choszczna, miał we krwi prawie 10 promili alkoholu. Za śmiertelną dawkę uznaje się ok. 4,5 promila.
Mężczyzna przeżył !!!
To jednak nie był rekord Polski. 25 lat temu we Wrocławiu u mężczyzny potwierdzono 14,8 promila.
Badanie powtarzano pięciokrotnie.
Źródło: e-stargard.pl